„A jednak czasem miewam sny. Historia pewnej samotności”
„A jednak czasem miewam sny. Historia pewnej samotności” – to historia ocalonego z getta warszawskiego i kilku obozów koncentracyjnych opowiedziana w 1992 roku Joannie Wiszniewicz. Książka przybliża indywidualne doświadczenia Holocaustu – oraz doświadczenia lat poprzedzających Holocaust. Za „A jednak czasem…” Joanna Wiszniewicz otrzymała w 1996 wyróżnienie w konkursie literackim Fundacji Kultury. W 2004 roku książka została przetłumaczona na angielski.
„A Jednak Czasem Miewam Sny…” to efekt blisko dwóch miesięcy rozmów, które Joanna Wiszniewicz przeprowadziła w 1992 roku z sześćdziesięciopięcioletnim wówczas Alexem (świadek historii chciał zachować anonimowość). Po spisaniu z taśm magnetofonowych (na około dziewięciuset stronach maszynopisu) rozmowa została przez autorkę skrócona i na nowo skomponowana, a następnie przedstawiona do autoryzacji rozmówcy, mieszkającemu od czasów powojennych w Stanach Zjednoczonych. Po wielu dyskusjach Alex skorygował lub potwierdził przedstawione fakty i obserwacje oraz zaakceptował ostateczna wersję tekstu.
Alex mieszkał przed wojną w Warszawie i opowiada o współżyciu Polaków i Żydów, o konfrontacji ich mentalności, której był świadkiem, a także o wzajemnych stereotypach. Przypuszcza on między innymi, że Polacy uważali Żydów za co najmniej źle wychowanych i nachalnych. A Żydzi czasem postrzegali Polaków jako hipokrytów. Wielu Żydów, tak jak Alex, żyło pomiędzy tymi obiema kulturami. Było Żydami i polskimi patriotami, będąc jednocześnie świadomymi polskiego antysemityzmu. Czy można kochać kraj, który nie kocha z wzajemnością? Z tego wynika, że można.
Los Żydów – ten dawny i ten dzisiejszy (antysemityzm nie zniknął wraz z ofiarami Holocaustu) – budzi emocje i słusznie. Nie powinno się zapominać i powinno się wyciągać wnioski z przeszłości, każde pokolenie od nowa dla siebie.
W 2009 roku ukazało się drugie wydanie książki „Książka – uderzające głębią i drastyczną nieraz szczerością obserwacji i przeżyć narratora świadectwo”. Tekst udostępniony został prawie w takim kształcie, jak w pierwszym wydaniu z 1996 roku. Autorka wprowadziła tylko drobne poprawki stylistyczne i merytoryczne oraz skróciła tytuł.