„Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”. Recenzja książki
Książka Swietłany Aleksijewicz pokazuje Wielką Wojnę Ojczyźnianą z perspektywy kobiety i odsłania jej dotychczas mało znane strony.
Książka była gotowa już w 1983 roku jednak w Polsce została wydana przez wydawnictwo Czarne w 2010 roku.
Swietłana Aleksijewicz, dziennikarka i reporterka urodzona w Iwano-Frankiwsku w 1948 roku, mieszkająca następnie na Białorusi, spisuje zapomniane historie kobiet, które przeżyły II wojnę światową i odsłania tę wojnę z perspektywy tych dotychczas mało znanych świadków.
Aleksijewicz pokazuje historie kobiet, które nie tylko służyły w wojsku, ale też pracowały w pralniach, kuchniach. Obraz ten jest konkretny, może przyziemny, ale pokazuje więcej niż wielkie filozoficzne epopeje wojenne.
Autorka pisze realistycznie o bitwie pod Staliningradem. Obrazy pełnych kotłów z jedzeniem, które zostają gdyż nikt nie przeżył tej bitwy, czy kobiet, które nie mogą dbać o higienę osobistą podczas wojny, pozostają na długo w pamięci czytelników.
Zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej zostaje całkowicie odmitologizowane dzięki wielogłosowi świadków historii, których historie utrwaliła Aleksijewicz.
Swietłana Aleksijewicz była gościem Festiwalu Warszawa bez Fikcji.