Uczyć się z historii — doświadczenia totalitaryzmów XX wieku

Platforma publikacji projektów edukacyjnych poświęconych historii Polski i jej sąsiadów w XX wieku oraz prawom człowieka

Przejdź do nawigacji
Projekt

Guty Bujno. Pamięć wojny nadal dzieli mieszkańców mazowieckiej wsi

autor
Magdalena Mioduszewska
opiekun
Romualda Mikołajczak
lokalizacja
Ostrów Mazowiecka

Opis projektu

Badanie historii lokalnej — z perspektywy nauczyciela
W małej miejscowości Guty Bujno do dziś żyje świadomość wydarzeń z lat II wojny. Pozostałe w okolicy pamiątki mówią o tragicznych wydarzeniach, o których wiedzą dziś już nieliczni mieszkańcy, a wielu też być może nie chce pamiętać.

Magda, odwiedzając swoją rodzinę, zwróciła uwagę na groby znajdujące się w lesie. Zaczęła o nie wypytywać. Jej zainteresowanie wzrosło, gdy na zadawane pytania uzyskiwała wymijające odpowiedzi. Stało się jasne, że osoby pytane nie chciały pamiętać o tym, co wydarzyło się w czasie wojny ani roztrząsać, kto jest winny śmierci ludzi pochowanych w lesie .
Nikt też, z wyjątkiem zaledwie kilku starszych osób, nie dbał o groby. Kiedyś opiekowali się nimi uczniowie miejscowej szkoły, ale obecnie już tego nie robią… Dlaczego mieszkańcy wsi nie chcą pamiętać? Jaką mroczną tajemnicę kryją pobliskie groby? Co wydarzyło się w tej małej miejscowości? Na te pytania Magda próbowała znaleźć odpowiedź.
W pierwszej kolejności przeprowadziła wywiad z członkami swojej rodziny i ich bliskimi znajomymi. Próbowała też pytać innych mieszkańców wioski, ale próby takie kończyły się niepowodzeniem — ludzie po prostu nie chcieli, a może — bali się mówić. Kiedy padały pytania dotyczące wydarzeń z lat II wojny, rozmówcy milkli lub wyraźnie zmieniali temat. Relacje rodziny pozostały więc jedynymi uzyskanymi świadectwami. Inni mieszkańcy wsi obawiali się publikacji zebranego materiału i nie chcieli pomagać w jego przygotowaniu.

Następnie Magda udała się do Urzędu Gminy Guty Bujno, gdzie dostała różnego rodzaju broszurki i foldery turystyczne dotyczące interesującej ją miejscowości i jej okolic. Broszurki zawierały też bibliografię, co pozwoliło młodej badaczce dotrzeć do książek opisujących historię wsi.
Magda poszukiwała też informacji na temat wydarzeń z lat II wojny w Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Tam, co prawda, nie udało się jej znaleźć żadnych informacji dotyczących bezpośrednio grobów w Gutach Bujno, jednak przeprowadzona kwerenda pozwoliła zapoznać się z ogólną sytuacją i atmosferą czasów II wojny światowej.
Prezentowany tekst jest próbą wyjaśnienia jednego z wydarzeń składających się na „historię bliską”, wydarzenia, którego skutki — pomimo pozornej niepamięci — trwają do dziś.

Wojenne losy Gut — z perspektywy młodego badacza
Guty Bujno. Niewielka wioska położona 100 km na północ od Warszawy. Na pierwszy rzut oka to zwykła wieś o charakterze rolniczym, której mieszkańcy znaleźli zatrudnienie w pobliskim mieście — w Ostrowii Mazowieckiej. Jednak przeszłość tego miejsca, zwłaszcza ta związana z latami II wojny, kryje w sobie niejedną zagadkę i tragedię.

Kiedy po agresji Niemiec i Związku Radzieckiego na Polskę doszło między tymi państwami do zawarcia traktatu o przyjaźni i granicy (28 września 1939) i nastąpił podział ziem polskich wzdłuż rzek Pisa–Narew–Bug–San — okręg Białystok, a więc i Guty, znalazły się pod administracją ZSRR, zaś Ostrów Mazowiecka — pod okupacją niemiecką. Zasieki z drutów kolczastych podzieliły okolice miasta. Z czasem, z woli Stalina zaczęto budować tu żelbetonowy pierścień fortyfikacji. Ludzie nie mogli swobodnie przekraczać granicy strzeżonej przez żołnierzy obu krajów. Nieposłuszeństwo było surowo karane — śmiercią lub więzieniem. Jedna z mieszkanek wsi opowiada:
Głodni byliśmy. Rosjanie potrafili zabrać nam krowy, świnie. Gdy zabrakło w domu jedzenia przeszłam za drut. W jedną stronę mi się udało. W drodze powrotnej zostałam złapana i wsadzona na cztery dni do komórki. Młoda byłam i głupia. Ojca się nie pytałam. W końcu się zlitowali.

Na terenach przygranicznych miała powstać strefa bezpieczeństwa. Na podstawie dokładnie przygotowanych list wielu dotychczasowych mieszkańców zostało wywiezionych w głąb ZSRR. Całe rodziny trafiały zazwyczaj na Syberię lub do Kazachstanu. W okolicach wioski Rosjanie zbudowali wiele bunkrów, które miały im służyć do obrony w razie ewentualnego ataku ze strony Niemiec. Umocnienia te stanowiły część tzw. Linii Mołotowa [zob. zdjęcia: Rosyjskie bunkry w gutowskich lasach].
Życie w Gutach Bujno uległo radykalnej zmianie. Ludzie bali się rozmawiać. Nie można było nikomu ufać. W społeczności wiejskiej byli zarówno działacze podziemia, jak również konfidenci-komuniści, którzy współpracowali z okupantem, sprzedając Sowietom partyzantów. Co ci ludzie z tego mieli? Pieniądze. A może poczucie bezpieczeństwa, gdyż nic im nie groziło ze strony władzy radzieckiej? Na wsi toczyła się więc swego rodzaju „wewnętrzna wojna”. Wojna między ludźmi, którzy znali się od dziecka, często byli spokrewnieni, a jednak teraz ponad wszystko stawiali swoje prywatne dobro.

Po drugiej stronie granicy, w Ostrowii Mazowieckiej, Niemcy umiejscowili silny aparat policyjny, administracyjny i wojskowy. W murach browaru znajdowała się siedziba i katownia hitlerowskiego gestapo. W kamienicy, którą ze względu na jej kolor nazywano „Czerwoniakiem”, utworzono areszt śledczy i więzienie. Stąd odprawiano samochodami transporty więźniów na Pawiak w Warszawie [zob. zdjęcie „Czerwoniak” — wygląd obecny].

Sytuacja zmieniła się w czerwcu 1941 — po ataku Niemiec na Związek Radziecki. Wówczas okręg Białystok znalazł się pod okupacją niemiecką, a rosyjscy konfidenci we wsi zostali zamordowani. Jednak podziały trwały nadal. Część mieszkańców Gut sprzyjała Armii Krajowej walczącej z Niemcami, część popierała tworzącą się partyzantkę komunistyczną.
W Ostrowii mieścił się obwód AK „Opocznik 12”. Wydawano tu gazetkę pt. „Orzeł”, która czasami dostawała się w ręce ludności wiejskiej. Guty znalazły się natomiast w obwodzie AK „Zambrów”. Struktury AK organizowały tajne nauczanie (w czasie wojny w Gutach nie funkcjonowała szkoła), dywersję, sabotaż, walkę zbrojną; szkolono też kadrę i prowadzono wywiad. Z kolei wśród obozu polskiej lewicy komunistycznej najsilniejszą pozycję we wsi miała Polska Partia Robotnicza, założona w 1942 r. Prowadziła ona działalność propagandowo-werbunkową, obiecywała chłopom ziemię „po panach”.

W lasach otaczających Guty Niemcy dokonali wielu masowych mordów. Już 11 września 1939 rozstrzelali tutaj około 600 ostrowskich Żydów. Południowo-wschodnie przedpola wsi są cmentarzyskiem setek osób przetrzymywanych w „Browarze” i „Czerwoniaku”, a także więźniów przetransportowanych z innych części Polski. Większość ofiar zginęła bezimiennie. 26 maja 1943 Niemcy przywieźli tu z „Czerwoniaka” około 150 zakładników, którzy zostali następnie rozstrzelani w odwecie za zamach na starostę wykonany przez AK [zob. Mogiła rozstrzelanych zakładników].

W latach 1941–1943 zamordowano tutaj także — w ramach selekcji tzw. elementów niepożądanych — radzieckich oficerów, komisarzy politycznych i Żydów, więzionych w obozach Grądy i Komorowo. Na południowy zachód od wsi, w dawnych rowach przeciwczołgowych, przygotowanych wcześniej przez Sowietów na wypadek niemieckiej inwazji, znajdują się mogiły jeńców radzieckich. W czasie próbnych ekshumacji ustalono, że mogiły kryją szczątki minimum 1800 osób [zob. zdjęcia: Mogiły Polaków, Rosjan i Żydów w dawnym rowie przeciwczołgowym].

28 sierpnia 1944, po ciężkich walkach, oddziały 96. Homelskiej Dywizji Strzelców pod dowództwem gen. Fatycha Bułatowa wyzwoliły Ostrów Mazowiecką. Sztab dywizji w czasie walk frontowych stacjonował w Gutach. Niemcy, uciekając z miasta, przeprowadzili celową akcję podpalania i minowania. Także wiele wsi zostało całkowicie spalonych. Guty przetrwały te trudne chwile. Bunkry i mogiły stoją do dziś ku przestrodze.