Uczyć się z historii — doświadczenia totalitaryzmów XX wieku

Platforma publikacji projektów edukacyjnych poświęconych historii Polski i jej sąsiadów w XX wieku oraz prawom człowieka

Przejdź do nawigacji
Dzieci trzymające wydruk Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka
Artykuł

Stephane Hessel: Wzywam: „Protestujcie!”. To znaczy: „stawiajcie opór, gdy wasza godność jest naruszana” – wywiad cz. 1

Mając prawie 95 lat ostatni żyjący współautor Powszechnej Deklarcji Praw Człowieka długo recytuje z pamięci Baudelaire’a, uczestniczy w wiecach na Bołotnej, opowiada się za uwolnieniem przebywającego w więzieniu białoruskiego obrońcy praw człowieka Alaksandra Bialackiego i wspomina, jak napisano Deklarację… Wywiad z Stephane’m Hessel’em przeprowadziła: Cecile Vaissie specjalnie dla Muzeum Deklaracji Praw Człowieka, Paryż, 03 stycznia 2012. Wywiad został zorganizowany dzięki uprzejmości Międzynarodowej Fedracji Praw Człowieka (FIDH). Wolontariusze pracujący przy tekście: Tłumaczenie z języka francuskiego – Jekatierina Kopostielewa, Moskwa (Rosja), korespondent MPD i Irina Riedka (Polska); Redakcja i korekta tekstu: Natalia Zwiagina, Woroneż (Rosja), Międzyregionalna Grupa Obrony Praw Człowieka. Źródło: http://museum.udhr1948.org/node/122.

autor Cecile Vaissie. tłum.: Jekatierina Kopostielewa, Irina Riedka, Kamila Laśkiewicz-Krzymińska 
16–03–2019

Hessel: Kto powinien stworzyć tekst Deklaracji? Postanowiono wybrać 12 osób – reprezentatntów państw członkowskich. Wszyscy oni zostali wybrani w oparciu o wysoki poziom kompetencji. I co ważne, w przyszłości to się już nie zdarzało: później wszyscy byli wyznaczani przez swoje przedstawicielstwa. Wtedy natomiast nie, liczyły się tylko ich kompetencje zawodowe (Cyt. Hessel, Stéphane. Tous comptes faits … ou presque. Paris: Libella, Sprzedam Maren, 2012, str. 19-20).

– O ile rozumiem, Pańskie uczestnictwo w stworzeniu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka to w pewnym sensie dzieło przypadku. Został Pan skierowany do Chin, lecz gdy pojechał Pan do Nowego Jorku spotkał tam Henriego Laugiera…
– Henri Laugier był zastępcą sekretarza w Nowym Jorku, tzn. najbardziej szanowanym Francuzem. Sekretarzem ONZ był Norweg Trygve Lie, który posiadał 8 zastępców, spośród których Laugier był najlepiej wykształcony i najbardziej energiczny, kierował Departamentem Stosunków Społecznych i Praw Człowieka. Przybyłem do Nowego Jorku w lutym 1946 roku i Laugier oznajmił wtedy: „Potrzebuję szefa kancelarii. Jeśli będzie to Francuz – wspaniale, z przyjemnoscią przyjmę tego młodego człowieka Hessela (miałem wtedy 28 lub 29 lat), który dopiero co zaczyna swoją karierę, i nauczę go, będziemy pracować jak jedna drużyna”. W ten sposób pozostałem przez 5 lat w Nowym Jorku przy Henrim Laugierze.

– Dlaczego przyjął Pan tę propozycję? Ze względu na ONZ? Na Henriego Laugiera? Czy ponieważ wiązało się to z prawami człowieka?
– Oczywiście ze względu na ONZ. W rzeczywistości przywiązanie do idei sprawiedliwości społecznej wrosło we mnie głęboko jeszcze zanim wyruszyłem do Nowego Jorku. W latach 30. byłem zwolennikiem francuskiego Frontu Narodowego, a potem, nie namyślając się długo, wstąpiłem do ruchu oporu: ich zasady odpowiadały moim najważniejszym poglądom. Liczyłem na poukładane życie, w które ta praca nad Deklaracją w sposób naturalny wpisała się. I zawsze miałem to pragnienie, aby działać, co było tak cenne dla Sartre’a.

Miałem to szczęście lub nieszczęście, że miałem lat dwadzieścia, gdy pojawił się nazizm. Byłem jego przeciwnikiem i ani razu nie zboczyłem z tej drogi, nigdy się nie wycofywałem. I nigdy się tym nie rozczarowałem. Wewnętrznie zawsze byłem przekonany, że możemy iść naprzód: jeśli nie osiągnąliśmy tego od razu, jeśli nie udało nam się to wtedy, stanie się to z czasem…

Byłem oddanym zwolennikiem Roosevelta. Zacząłem robić to, co robię w czasie wojny, doznałem jej w sposób dość okrutny, byłem w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie i Dora, i szczerze zachwycałem się amerykańskim prezydentem, ponieważ udało mu się zmusić wszystkie zwycięskie kraje, aby przestrzegały zasad ONZ i Karty ONZ.

A więc, kto powinien stworzyć tekst Deklaracji? Kwestia została postawiona do rozpatrzenia przez Zgromadzenie Generalne ONZ, które postanowiło wybrać 12 osób – reprezentantów państw członkowskich. W ten sposób do Komisji Praw Człowieka wyznaczono ze strony amerykańskiej Panią Roosevelt, Francuza Rene Cassina, po jednej osobie z ZSRR, Chin i Libanu… Wszyscy oni zostali wybrani w oparciu o wysoki poziom kompetencji. I co ważne, w przyszłości to się już nie zdarzało: później wszyscy byli wyznaczani przez swoje przedstawicielstwa. Wtedy natomiast nie, liczyły się tylko ich kompetencje zawodowe. Ludzie Ci przyjęli misję, której celem było określenie, jakie prawa i wolności należy koniecznie zapisać.

Pracowali od kwietnia 1946 do 10 grudnia 1948 zbierając się bez mała raz na trzy miesiące. Jeśli o mnie chodzi, to byłem zaledwie sekretarzem komisji: zbierałem-przekazywałem papiery. Nie miałem ani wpływu, ani autorytetu, ale mimo to byłem uchem Henriego Laugiera, który był bardzo zainteresowany tematem. Powierzył Departament Praw Człowieka kanadyjskiemu prawnikowi Johnowi Humphreyowi, który również kierował pracą komisji.

Portal http://museum.udhr1948.org/